Emmanuel Macron wygrał 24 kwietnia 2022 roku po raz drugi wybory we Francji. W II turze pokonał kandydatkę prawicowej partii – Marine le Pen. Starcie tych dwóch postaci oznaczało konieczność wyboru między zupełnie innymi wizjami rozwoju kraju.
Wybory we Francji 2022 – ich znaczenie dla Europy
Emmanuel Macron w II turze wyborów prezydenckich we Francji musiał zmierzyć się z rosnącą w siłę Marine le Pen. Starcie tych dwóch polityków było ważne nie tylko dla samych Francuzów. Wybory we Francji z zapartym tchem śledziła cała Europa. Dlaczego? Ponieważ Francja jest jednym z najważniejszych krajów w Unii Europejskiej i dla całej unii jest niezmiernie ważne, jaki kurs wybierze ten kraj wobec wojny rosyjsko-ukraińskiej, rosnącej inflacji, wizji kolejnej podwyżki cen energii i wielu innych problemów, które pojawiły się nie tylko we Francji, ale i w Europie. Macron i le Pen mieli bowiem zupełnie odmienne zdania na kluczowe kwestie.
Emmanuel Macron – poglądy
Emmanuel Macron jako prezydent Francji postrzegany jest przede wszystkim jako polityk demokratyczny, zwolennik społeczeństwa europejskiego, współpracy międzynarodowej. Dla prawicowo zorientowanych wyborców jego poglądy dotyczące wolnego rynku, wydłużania czasu pracy są trudne do zaakceptowania. Jest postrzegany jako polityk bardziej europejski niż lokalny. Dąży on do głębokiej reformy UE, wzmocnienia jej suwerenności, ale i większego zróżnicowania integracyjnego, „Europy wielu prędkości”, wzmocnienie strefy euro, co nie podoba się wszystkim politykom.
Marine le Pen – poglądy
Zwycięstwo Marine le Pen dla wielu wyborców oznaczałoby ryzyko wyprowadzenia Francji z UE i NATO, o czym kandydatka wspominała z różnym naciskiem, natomiast wątek zmiany charakteru udziału Francji w tych strukturach pojawiał się regularnie. Kandydatka prezentowała się jako znacznie bardziej prawicowa, skoncentrowana na konserwatywnych wartościach, ale i zainteresowana losem zwykłych ludzi. Bardzo duże kontrowersje wzbudzały kontakty le Pen z Putinem, który miał w jakimś stopniu finansować jej kampanię.
Fot. Adobe Stock