Black Friday
W tym roku Black Friday, czyli tzw. czarny piątek, wypada 24 listopada. Ten dzień to kulminacja największych promocji. Czarny piątek narodził się w Stanach Zjednoczonych. Poprzedza go Święto Dziękczynienia, które celebrowane jest przez Amerykanów co roku w czwarty czwartek listopada. Piątek po Dniu Dziękczynienia jest dla Amerykanów równie dużym świętem. Tłumnie ruszają wtedy do sklepów. Ten dzień uznawany jest za początek sezonu na zakupy przed Bożym Narodzeniem. Czarny Piątek nie jest rozpowszechniony w Polsce na aż tak dużą skalę jak w USA, jednak z roku na rok coraz więcej sklepów chce tego dnia przyciągnąć klientów promocjami.
Na co uważać?
Black Friday to wielka okazja dla sklepów, by pozbyć się produktów, które zalegają tam przez dłuższy czas. Wystarczy wyciągnąć stare rzeczy z magazynu i nakleić na nich magiczne 30%. Obniżki te sprawiają, że kupujemy często, coś co wcale nie jest nam w tym momencie potrzebne. Pakujemy do torby bluzę za czterdzieści złotych tylko dlatego, że to okazyjna cena. Jest to wielka bzdura. Rzeczy, które wyciągane są tego dnia z magazynów i tak zostałyby przecenione. Albo zostaną, jeśli nie zejdą na czarnym piątku. Po prostu na co dzień upycha się je w mało estetyczny sposób w kącie albo między innymi ubraniami, tak, żeby nie naruszały zasad pierwszeństwa świeżej kolekcji. Przyklejanie nowej, niższej ceny obok tej pierwotnej, to stary trik, na który wszyscy dajemy się złapać.