Empatia to cenna zdolność do wczuwania się w sytuację drugiego człowieka. Pozwala nam dostrzegać innych i ich problemy. Niestety ma także swoje nie do końca pozytywne oblicze.
Empatia i współczucie opisują podobne postawy człowieka wobec drugiej osoby.
Empatia – co to?
Empatia to zdolność do odczuwania emocji towarzyszących innym osobom w konkretnej sytuacji. To najogólniej mówiąc, zdolność do wchodzenia w sytuację drugiego człowieka, umiejętność wczuwania się w jego emocje, myśli, rozterki.
Znaczenie empatii dla społeczeństwa
Wielu filozofów społecznych, takich jak Adam Smith czy David Hume, twierdziło, że empatia działa jak „klej społeczny”. Sprawia, że umiemy się łączyć w grupy i razem osiągać cele właśnie dzięki sympatii, współczuciu i zdolności do stawiania się w sytuacji drugiego człowieka. Według wielu działa ona także jak kompas moralny. Przez zdolność do utożsamienia się z innym w konkretnej sytuacji umiemy ocenić, co jest dobre, a co złe.
Empatia w słowniku XXI wieku zaczęła zajmować bardzo ważne miejsce. Mówi się coraz częściej, że naszym ogromnym wyzwaniem jako ludzi współczesnych jest otwarcie się na innych, dostrzeżenie ich i problemów, z jakimi się mierzą. To jedyna droga do zasypania ogromnych nierówności społecznych, które narastały przez lata.
Czy empatia jest zawsze dobra?
Doniosłe znaczenie słowa „empatia” jest jednak przez niektórych podważane. Jednym z takich myślicieli jest prof. Paul Bloom, psycholog z Uniwersytetu Yale, autor książki „Przeciw empatii”. Jego zdaniem kariera empatii w XXI wieku jest nie do końca dobrym zjawiskiem.
- Po pierwsze, empatia bardzo często prowadzi do psychicznego cierpienia. Przynosi ból, a ten z kolej niejednokrotnie blokuje zdolność podejmowania działań.
- Po drugie, empatia jest mniej twórcza od współczucia, które polega na dostrzeganiu losu innego. Bez utożsamienia się z nim także możemy zostać pchnięci do pomocy.
- Po trzecie, empatia czasami zaburza równowagę. Jesteśmy tak przejęci losem innych, że zapominamy o sobie.
Pomagajmy innym, bądźmy wrażliwi, ale pamiętajmy, że możemy wspierać innych tylko wtedy, gdy sami jesteśmy silni. Nie zapominajmy o własnych potrzebach i bezpieczeństwie, niosąc pomoc innym. Kierujmy się zasadą znaną z samolotów – w razie awarii najpierw rodzic musi włożyć maseczkę tlenową, by następnie móc włożyć ją dziecku.