Prawdziwych przyjaciół poznaje się w biedzie
Solidarność europejska to podstawa działania Unii Europejskiej. Co ciekawe, słowo „solidarność” pojawiło się oficjalnie w dokumentach unijnych dopiero w traktacie lizbońskim w 2009 roku.
Solidarność europejska to nie tylko deklaracje. Potwierdzeniem tego są wydarzenia, które możemy obserwować w czasie pandemii COVID-19.
Pandemia COVID-19 testem dla solidarności europejskiej
Pandemia koronawirusa dotknęła praktycznie wszystkie państwa Unii Europejskiej, ale w różnym stopniu. Niewątpliwie szczególnie ucierpiały Włochy i Hiszpania. W akcie solidarności pozostałe państwa europejskie przyszły z pomocą tym krajom, których bardzo mocno dotknęła pandemia. I tak:
- Polska, Niemcy i Rumunia wysłały zespoły medyczne, aby wspomóc lekarzy na południu Włoch;
- Belgia, Luksemburg, Niemcy i Austria udostępniły miejsca w szpitalach pacjentom w stanie krytycznym pochodzącym z Francji, Holandii i Włoch;
- lotnicze pogotowie ratunkowe z Niemiec i Luksemburga niesie pomoc chorym we Włoszech, Francji i Holandii;
- Austria wysłała do Włoch 1,5 mln masek medycznych;
- Dania wysłała do Włoch wyposażenie szpitali polowych, a także respiratory.
Fundusz Solidarności wsparciem dla mieszkańców Unii
Latem 2002 roku Europę Środkową nawiedziły bardzo poważne powodzie. Wydarzenie to stało się impulsem do utworzenia Funduszu Solidarności Unii Europejskiej, który ma umożliwić skuteczną reakcję na wszelkie klęski żywiołowe nawiedzające państwa członkowskie Unii Europejskiej. Do dziś środki zgromadzone w tym funduszu wykorzystane zostały do usuwaniu skutków około 80 klęsk żywiołowych w 24 europejskich państwach. W związku z pandemią koronawirusa FSUE został nieco zmodyfikowany i rozszerzony o wsparcie z tytułu zagrożenia zdrowia publicznego. Nie jest zaskoczeniem, że pierwszym państwem, które wystąpiło o taką pomoc, są Włochy.
Zobacz także: Czym jest solidarność społeczna i jakie ma znaczenie?
Fot. Adobe Stock