Korespondencyjne wybory prezydenckie 2020 budzą wiele emocji
Epidemia koronawirusa ma wpływ praktycznie na wszystkie obszary naszego życia. Dotyczy to również organizacji wyborów prezydenckich.
Znajdując się w obliczu tak poważnego kryzysu i konieczności przeprowadzenia wyborów, władze naszego państwa musiały podjąć decyzję, czy przesunąć ich termin, czy zorganizować wybory pocztowe. Zdecydowano się na ten drugi wariant, choć wiele osób obawia się takiej formy, kwestionując jej bezpieczeństwo i tajność.
Powszechne głosowanie korespondencyjne nowością w Polsce
Głosowanie korespondencyjne jest w Polsce dopuszczalne, ale do tej pory dotyczyło tylko osób niepełnosprawnych, które nie mogły dotrzeć do lokalu wyborczego, a od 2011 roku również osób przebywających za granicą. Powszechne głosowanie korespondencyjne jest więc w naszym kraju nowością. Jak przebiegać powinno takie głosowanie? Otóż pracownicy poczty zobowiązani są do dostarczenia do każdej osoby uprawnionej kart do głosowania w terminie od 7. do 1. dnia przed dniem wyborów. Oprócz karty do głosowania każdy uprawniony otrzyma kopertę na kartę do głosowania, instrukcję wypełniania, oświadczenie o osobistym i tajnym głosowaniu oraz kopertę zwrotną. Po oddaniu głosu kartę zaklejamy w specjalnej kopercie, którą wraz z oświadczeniem wkładamy do koperty zwrotnej i wrzucamy do skrzynki pocztowej lub skrzynki przygotowanej specjalnie na potrzeby głosowania.
Wybory korespondencyjne w innych państwach
Konieczność zorganizowania wyborów w czasie epidemii nie dotyczy tylko naszego kraju. Rządy wielu państw na świecie musiały podjąć decyzję, czy organizować wybory korespondencyjne, czy przełożyć je na inny termin. Metodą pocztową wybory przeprowadzone zostały w Bawarii, podobnie było w Korei Południowej. Korespondencyjne wybory uzupełniające odbyły się również w USA w stanie Maryland. Inną decyzję podjęły rządy takich krajów jak Włochy, Hiszpania, Wielka Brytania czy Brazylia. Tam w związku z epidemią wybory przełożono na późniejszy termin.