Język polski i literaturaWiedzieć więcej

„My dzieci z dworca ZOO” – wstrząsająca historia, którą każdy powinien przeczytać

Używki to nie zabawa!

„My dzieci z dworca ZOO” to opowieść o życiu grupy nastolatków uzależnionych od heroiny, którzy żyją w Berlinie Zachodnim. Historię opowiada młoda narkomanka, w której można rozpoznać autorkę powieści – Christiane Felscherinow.

Christiane Felscherinow była uzależniona od ciężkich narkotyków. Wygrała walkę z nałogiem, a jej książka „My dzieci z dworca ZOO” wielu osobom otworzyła oczy na problem uzależnień.

 

„My dzieci z dworca ZOO” – historia o uzależnieniu

 

„My dzieci z dworca ZOO” Christiane Felscherinow to książka, którą powinien przeczytać każdy, komu wydaje się, że nigdy nie jest w stanie się od niczego uzależnić, że jest wolny i może wszystko. Ta powieść nie jest jedynie historią narkomanki, która w otchłań nałogu wpadła przez własną lekkomyślność i wiarę, że ma nad wszystkim kontrolę. To również historia samotności, bezradności i szukania ucieczki od szarej codzienności w używki. Wiele osób ucieka w narkotyki, alkohol, dopalacze, aby zapomnieć o problemach, poczuciu odrzucenia, beznadziei, o trudnych relacjach z najbliższymi. Używki jednak nie rozwiązują za nas problemów, tylko jeszcze bardziej osłabiają wolę działania i odbierają chęć do walki o zmianę obecnej sytuacji. Narkotyki niszczą od środka, nie tylko organizm, lecz także psychikę. Ogromnym zagrożeniem jest również to, że organizm domaga się coraz silniejszych środków, by utrzymać stan zadowolenia (dotychczasowe przestają wystarczać), a każda kolejna dawka coraz silniej uzależnia i wyniszcza. Wyjście z nałogu jest trudne, ale możliwe. Ogromną pomocą mogą się paradoksalnie okazać bliscy, w których często upatrujemy źródła naszych problemów i cierpień. Warto jednak podjąć wysiłek i prosić ich o pomoc. Jeśli relacje z nimi są na tym etapie zbyt trudne, warto szukać pomocy w dedykowanych organizacjach. Jednak żaden narkoman nie pokonał nałogu bez własnej woli, pracy i przezwyciężania trudów.

 

Autobiografia Christiane Felscherinow, która podbiła serca czytelników

 

„My dzieci z dworca ZOO” to także dokument życia nastolatków, pokazujący, jak radzili sobie z codziennością i jak zarabiali na używki. Christiane Felscherinow podzieliła się historią bardzo ważnej części swojego życia. Mieszkała w Gropiusstadt, w sąsiedztwie Neukölln i już w wieku 12 lat eksperymentowała z haszyszem. Powieść to historia wielokrotnie ponawianych prób zerwania z nałogiem, opis codzienności młodych narkomanów, ich miłości, przyjaźni, skomplikowanej walki o własną tożsamość. Książka jest wyjątkowo realistyczna i bezkompromisowa. Autorka się nie wybiela, niczego nie ukrywa, wprost pisze, jak było. To sprawia, że „My dzieci z dworca ZOO” to historia wyjątkowo silnie oddziałująca na czytelnika i dająca do myślenia.

Zobacz także:  Najlepsze kryminały dla nastolatków
Fot. Adobe Stock