AktualnościBezpieczeństwoHistoriaŚwiat wokół nas

Jakie są skutki kolejnych fal kryzysu migracyjnego w Europie?

Skutki kryzysu migracyjnego w Europie były widoczne już po dwóch wielkich falach, które przetoczyły się przez stary kontynent w latach 2015-2017. To zresztą te poprzednie fale zmusiły rządy krajów europejskich do zmiany sposobu postrzegania problemu migracji.

Skutki kryzysu migracyjnego dla bezpieczeństwa ekonomicznego Europy to tylko jedno z zagadnień, które trzeba rozważyć, omawiając ten problem.

Kryzys migracyjny a humanitaryzm

Migranci to osoby, które ucieczkę ze swojego rodzimego kraju często postrzegają jako jedyny sposób na poprawę swojego losu. Wielu Europejczyków chce im tę możliwość dać. Dużo bowiem mówi się o konieczności przyjęcia postawy humanitarnej, pomocy drugiemu człowiekowi, niezależnie od tego, skąd on pochodzi. Jest to również postawa chrześcijańska, która jest uznawana za fundament Europy. Wpuszczenie imigrantów do Europy z pewnością części z nich daje szansę na lepsze życie. Nie zawsze jednak jest to możliwe. Przy podejmowaniu decyzji, komu trzeba bezwzględnie pomóc, a kogo odesłać do kraju pochodzenia, oprócz stanu fizycznego danego człowieka, duże znaczenie ma status imigranta lub uchodźcy. Życie uchodźcy jest bowiem zagrożone w jego ojczyźnie i dlatego bezwzględnie potrzebuje on pomocy, natomiast imigranci są w lepszej sytuacji.

Zobacz także: Przyczyny kryzysu migracyjnego

Ekonomiczne skutki kryzysu migracyjnego

Wielkie fale migracji z lat 2015-2017 sprawiły jednak, że przywódcy europejscy, którzy początkowo w większości byli bardzo chętni do masowego przyjmowania imigrantów, choćby z objętej wojną Syrii, zmienili nieco zdanie. Co na to wpłynęło? Dostrzeżenie, że migracja wiąże się z ogromnymi kosztami dla państw, które przyjmują uchodźców. Uruchomione na początku musi być na przykład bardzo duże zaplecze społeczne – potrzebne są mieszkania, zasiłki i inne formy pomocy finansowej. Migranci zresztą na tę pomoc socjalną bardzo liczą. Potrzebne są też miejsca pracy dla przybyłych osób, a te zwykle są niskopłatne. W efekcie powstaje rozwarstwienie społeczne, a razem z nim rodzą się frustracje i napięcia. Konieczne jest również rozlokowanie migrantów, aby państwa znajdujące się na pierwszej linii – przyjmujące ogromne rzesze przybyłych, nie były nadmiernie obciążone konsekwencjami tej pomocy.

Migracja a skutki społeczne

Większym problemem niż bezpieczeństwo ekonomiczne okazała się kwestia asymilacji:

  • spora część migrantów nie jest gotowa na zbliżenie się do mieszkańców Europy, żyje w swoich enklawach, co często przyczynia się do konfliktów na tle kulturowym i religijnym,
  • problem stanowią też przekonania, zachowania, tradycje wynikające z odmienności kręgów kulturowych,
  • wśród migrantów nie brakuje niestety chuliganów i osób sfrustrowanych trudną sytuacją, którzy swoim agresywnym zachowaniem sprawiają, że Europejczycy coraz bardziej boją się migrantów,
  • nie wszyscy migranci chcą się uczyć języka, co utrudnia możliwość znalezienia pracy. Kobiety często w ogóle nie próbują jej podjąć, co rodzi społeczną niezgodę na utrzymywanie migrantów z podatków Europejczyków,
  • masowość tych zjawisk pogłębia trudną sytuację.

Wszystkie te aspekty sprawiły, że rządy państw europejskich przed przyjęciem kolejnej fali imigrantów muszą opracować bardziej przemyślaną politykę. Nie można bowiem dopuścić, aby pomoc innym doprowadziła do chaosu w państwach pomagających. Ważne jest przecież bezpieczeństwo wszystkich stron.

Fot. Adobe Stock

 

Polecane artykuły
AktualnościRelacje społeczneŚwiat wokół nas

Caritas Polska i WOŚP – jak działają największe fundacje charytatywne w Polsce?

W Polsce nie brakuje wielu ciekawych i wartościowych akcji charytatywnych prowadzonych…
AktualnościHistoria

Co to jest adwent i co oznacza? Kiedy zaczyna się adwent?

Adwent to słowo pochodzące z łaciny, „adevntus”, czyli w tłumaczeniu adwent…
Relacje społeczneŚwiat wokół nas

Zostań pomocnikiem świętego Mikołaja – jak pomóc innym przed świętami?

Okres przedświąteczny to wyjątkowy czas, kiedy wszyscy jeszcze bardziej chcemy czynić…