Przyroda wprost odżyła!
Efekty zakazów wyjścia do lasów i ograniczona swoboda przemieszczania się podczas pandemii koronawirusa są zaskakujące. Przyroda odżyła, a zwierzęta bez stresu odwiedzają ludzkie osiedla. W wielu miastach zarówno woda, jak i powietrze są znacznie czystsze. Zobacz, jakie plusy ma lockdown.
Lockdown, czyli zakaz wychodzenia z domu, miał niesamowity wpływ na przyrodę. Wystarczyło zaledwie kilka dni, aby zauważyć zmiany zachodzące w zachowaniach zwierząt. Wiele osób twierdzi, że przyroda radzi sobie znacznie lepiej bez nas niż my bez niej. Jakie lekcje możemy wyciągnąć z zakazu wstępu do lasu, rzadszego korzystania z samochodów i podróżowania?
Odrodzenie przyrody i nietypowe zachowania zwierząt
Cały leśny świat docenił nieobecność człowieka. W polskich lasach na szlakach turystycznych zaczęły pojawiać się zwierzęta z młodymi, część z nich spacerowała nawet po głównych ulicach miast, które na czas pandemii całkowicie opustoszały. Wielu przedstawicieli fauny można było zobaczyć w miejscach, do których na co dzień nie przychodzili ze względu na strach przed człowiekiem czy hałas.
Nietypowe zachowania zwierząt obserwowane są na całym świecie, nie tylko w Polsce. W Indiach na ulicach miast biegały rozbrykane małpy, które zazwyczaj przychodziły do zatłoczonych miejsc zaledwie na kilka chwil i szybko uciekały do swoich kryjówek w lasach, a na wybrzeża Tajlandii wróciły żółwie morskie, które składały tam jaja.
Lockdown, czyli czyste powietrze i woda
Mniejszy ruch turystyczny przyniósł wiele korzyści, m.in. w Wenecji, w której kanałach woda stała się praktycznie przejrzysta, co więcej – pojawiły się w niej niewielkie ryby. Przez brak turystów i wycieczek na gondolach zanieczyszczenia przestały unosić się na powierzchni. Z kolei do wybrzeży wysp włoskich i chorwackich podpływały delfiny. Lockdown, a zwłaszcza zmniejszenie ruchu samochodowego, pozytywnie wpłynął również na czystość powietrza w wielu europejskich miastach, co potwierdzają liczne zdjęcia satelitarne.