To warto wiedzieć!
Czy wiecie jaka jest maksymalna granica słyszalności dla ludzkiego ucha? Wynosi ona mniej więcej 110-120 decybeli. Koncert muzyki rockowej generuje hałas rzędu 100-105 decybeli, warkot samochodu ciężarowego to 85 decybeli, a dźwięk ze słuchawek nawet od małych odtwarzaczy i smartfonów mogą atakować uszy hałasem rzędu 88-113 decybeli.
Według Polskiego Stowarzyszenia Protetyków Słuchu nikt nie powinien być narażony na hałas rzędu 110 decybeli dłużej niż 1 minutę i 29 sekund dziennie. Gdy przekroczy się ten poziom hałasu, powoduje to osiągnięcie tzw. progu bólu, wskutek czego następuje uszkodzenie słuchu. Przekroczenie maksymalnej granicy słyszalności o 30 decybeli uszkadza słuch bezpowrotnie. Co zatem powinniśmy robić, aby zadbać o nasz słuch?
- Po pierwsze powinniśmy pożegnać się ze słuchawkami, albo przynajmniej rzadziej ich używać. Najlepiej jest słuchać muzyki z głośników, ponieważ słuchanie przez słuchawki powoduje dodatkowe i znaczne wzmocnienie dźwięku, które bezpośrednio dociera do błony bębenkowej.
- Po głośnym koncercie lub innym hałaśliwym wydarzeniu powinniśmy pozwolić naszym uszom odpocząć – czyli zapewnić ciszę.
- Nie wolno przebywać w bezpośredniej bliskości urządzeń emitujących hałas.
- Słuchając muzyki czy filmu musimy być w stanie jednocześnie usłyszeć otoczenie. Chodzi o słuchanie, a nie zagłuszanie się.
Pamiętajcie, że ubytki słuchu wywołane zbyt głośnym słuchaniem muzyki to wada, która powstaje na nasze własne życzenie. Ryzyko jest szczególnie wysokie dla osób słuchających głośnej muzyki często, długo i przez słuchawki.
